bartes199
Potrzebuje analize wiersza "przesłanie 1863" wiersz niżej Rankiem, gdy wzejdzie słońce – ostatni dla mnie raz Na stokach Cytadeli wieszali będą nas. Staniemy ramię w ramię… Powstańcza, leśna brać By śmierci spojrzeć w oczy… By wrogom w twarz się śmiać… Strach – to rzecz niewolników… Widzisz sołdatów lęk? Boją się podnieść wzroku, choć nam nie szczędzą męk… Mogliśmy – tak jak oni – na carskiej służbie być… Przed branką ugiąć karku… Ćwierć wieku w piekle żyć… Bagnetem nieść tyranię – przez morza, góry, step, A gdy wydadzą rozkaz – położyć za nią łeb… Dali nam wybór śmierci: Z honorem albo bez… Rab ginie za niewolę… Polak za Polską jest… Patrzę na rąbek słońca… Powtarzam „Ojcze nasz”… Za chwilę świat się skończy… Mój… Ale wszak nie wasz… Moskal wykopie stołek spod poranionych stóp, Zatańczy chwilę z wiatrem powstańca siny trup. Poderwą się gołębie – jak dusze białe – wzwyż I wzlecą hen, do nieba… Ponad ojczysty krzyż… Lecz Wy, co przeżyjecie – czekajcie na swój czas. Bądźcie silni i mądrzy… Odwagi, bracia! Wraz! Wołam dziś do pokoleń, co kiedyś przyjdą tu: Zbudźcie Rzeczpospolitą! Wyrwijcie ją ze snu! Wszystkie powstania krwawe i nasz ofiarny stos – Z miłości do Ojczyzny… I z troski o Wasz los… Wierzę, że wywalczycie to, co się śniło nam; Chcę, byście żyli w świecie lepszym niż ten, co znam… Niech życzenie skazańca zabrzmi jak Złoty Róg: Pamiętajcie o Polsce! Zawsze! Na miły Bóg!!!
+0 pkt.
Odpowiedz
Odpowiedzi: 0
Najnowsze pytania w kategorii Język Polski
+1 pkt.
Odpowiedz
Ładuj więcej