:)dam naj

Gdyby aurelia zapukała do moich drzwi Otóż pewnego dnia, gdy miałam sie już zbierać do szkoły nagle ktoś zapukał do drzwi, wyjrzałam przez wizjer. Byłam bardzo zaskoczona ponieważ zobaczyłam tam Aurelie czyli Genowefe, otworzyłam drzwi - Tak? - spytałam, - przyszłam na obiadek - oznajmiła Genowefa - chyba raczej na śniadanko - zażaartowałam - rzeczywiscie- powiedziala - no dobra, wejdż ale nie mam za duzo czasu-powiedziałam, wpuszczajac do srodka genowefe - jestes sama ? - spytala siadajac przy stole - dzis tak, poniewaz tata musial cos załatwic a mama w pracy - odpowedziałam - to co chcesz zjesc moge ci zrobic platki z mlekiem , jajko, kisiel lub kanapki i herbate- zaproponowałam - to chyba poprosze płatki z mlekiem i herbate - powiedziala Nastawilam czajnik na gazie, a genowefa wyjeła płatki i mleko. Gdy woda sie zagotowała i zalałam herbate a platki były zrobione obydwie zasiadłyśmy do stołu. Genowefa rozgladała sie po kuchni podczas gdy ja wszystko ustawiałam na swoim miejscu, i sie pakowałam do szkoły, miałam ją zapytac skad sie wzieła w 21 tym wieku, ale poztanowiłam ze to pytanie odłoże na póżniej, wkońcu gdy skńczyła oglądać kuchnie, zajeła sie spożywaniem śniadania ja uczyniłam to samo. - jakie to pyszne- powiedziala genowefa - nigdy nie jadlaś płatków z mlekiem?- spytałam ,zaskoczona - znaczy jadłam ale tylko takie kukurydziane, a te sż czekoladowe- oznajmiła - jest ładna pogoda a ja mam na 3 lekcje, wiec możemy iść na spacer lub na lody, albo do sklepu - zasugerowałam - a masz kartki bo ja nie mam- powiedziala - kartki?? -spytałam- juz nie kupuje sie nic za kartki tylko za pieniadze mam trochy kase wiec mozemy kupic popkorn lub co chcesz co ty na to?? - zapytałam wstawiając naczynia do zlewu - chetnie pojde do sklepu gdzie nie ma kartek- powiedziała z usmiechem gdy wyszłyśmy na ulice postanowiłysmy sie przejsc po parku a potem skoczyc do sklepu wiec obeszłyśmy park trzy razy, i wybrałysmy sie w koncu do sklepu, idąc do niego genowefa zadawała cały czas pytania typu jak smakuje czekolada lub czy cos jest nowego. Gdy weszłyśmy do sklepu do działu z słodyczami to dziewczynka chyba ogłupiała przynajmniej tak wywnioskowałam z jej wyrazu twarzy. Długo nie mogła sie zdecydować, co kupić ale w końcu kupiłyśmy popcorn do zrobienia w mikrofali i dwie puszki coca coli, i gazete bravo girl, stanełyśmy w kolejce w końcu przyszła nasza kolej położyłam rzeczy na taśmie,kasjer je skasował, ja zapłaciłam i jeszcze po drodze przysiadłyśmy na ławce żeby podziwiać niebo i kształty chmur. Spojrzałam na zegarek za 30 min miałam lekcje więc poszłyśmy do domu tam sie do konca spakowałam i zdałam sie na odwage żeby zadac pytanie genowefie - Jak sie znalazłaś w 21 w.?-spytałam sie jej - nie wiem, zasnełam u Kreski, a obudziłam sie tutaj -odpowiedziała- a co to za kolorowa gazeta?- zapytała - a to jest czasopismo dla dziewczyn, znajdują sie tutaj testy jak i historyjki i różne porady dla dziewcząt- odpowiedziałam - a te czerwone puszki - spytała - te czerwone puszki to jest cola czyli taki napó słodki i gazowany, spróbuj- odpowiedziałam, podając jej puszke napoju tylko sobie to dokoncz