Marta miała 14 lat. Często zostawała na noc sama w domu, bo jej rodzice wychodzili na różne bankiety. Któregoś dnia gdy siedziała sama w domu za oknem wiał silny wiatr. Tego dnia mijała 5 rocznica śmierci jej babci i w kościele była msza w jej intencji. Marta jednak na nią nie poszła. Spojrzała na zegarek była 23.00. Zadzwonił telefon. Pomyślała że to pewnie rodzice, więc podniosła słuchawkę. – Marta? Usłyszała głos w słuchawce łudząco podobny do głosu jej babci. - tak to ja. A kto mówi? – powiedziała Marta, ale usłyszała tylko sygnał przerwanego połączenia. - ,,To pewnie pomyłka” pomyślała. Usiadła przy komputerze, nieznajomy numer napisał do niej na GG. – ,,Dlaczego do mnie nie przyszłaś?” – brzmiała wiadomość - ,,Ale ja nie wiem kim jesteś” odpisała dziewczyna. Nagle zadzwonił dzwonek. Marta jednak nie otworzyła. Przyszła do niej kolejna wiadomość ,, Stoję przed twoim domem. Nie wpuścisz mnie?”. Marta wyłączyła komputer i zbiegła na dół. Otworzyła drzwi. Przed nimi stała kobieta w lekkiej poświacie. To była jej babcia. Marta ją przeprosiła i duch znikł… Dobra jakoś przetłumaczyłam. Teraz mam tylko pytanie czy dobrze?? Martha was 14 years old. One day she was alone at home. Outside the window was blowing a strong wind. This day was fifth anniversary of the death of her grandmother and had celebrated Mass in her intentions. Martha didn’t go to church because she didn’t have free time. She looked at her watch, time was 11 p.m. Suddenly phone was ranging. She thinks that parents call so she raised up. - ,,Martha?” – She heard a voice on the phone. - ,,Yes, I was and who says?” – she said, but she heard only the signal interrupted a call. Martha has sat at the computer, unknown number written to her on GG-"why you didn't come to me?"- the message sound- "but I don't know who you are" she write back. Suddenly the doorbell rang. Martha cut off the computer and ran down the stairs. She opened the door. In the doorway stood a woman in a light sheen. This was her grandmother. Marta apologized to her. Then ghost disappeared.