Anusia19775

Wtedy zjawił się przed ich namiotem drużynowy. -Co, już wstaliście? Wyszorowani, gotowi? Jak to, myliście się tylko w deszczu? To wam nie ujdzie na sucho! Natężył głos i zawołał: - Czarne stopy do rzeki! Biegiem z przysiadami! W samych koszulkach i spodenkach gimnastycznych pomkneli z góry na dół. Omkłe zbocze mlaskało pod pietami. ścieżka po której biegali codziennie, zmieniła swoje cechy, była pasem transmisyjnym. Wystarczyła stapnąc na nią, żeby stracić panowanie nad własnymi nogami. Pierwszy klapnął Marek i pojechał w dół na siedzeniu. Zostawał za nim tor gładko rozmazanej zółtej glinki. - Jadę! jadę torpedą odrzutową!- wołał i machał ramionami dla utrzymania równowagi. Pytanie. W imieniu Marka napisz w kilku zdaniach przygodę, o której jest mowa w tekście, podkreśl czasowniki w 1 osobie liczbie pojedynczej czasu przeszłego.

+0 pkt.
Odpowiedz

Odpowiedzi: 0

Najnowsze pytania w kategorii Matematyka

Ładuj więcej